Kolejna instalacja.
Że też każdy musi budować po swojemu. Kupują projekt domu i ciągle coś zmieniają. A to okno na lewo, a to schody na prawo. Daliby sobie spokój, miałbym mniej kombinowania. A tak co? W ubiegłym tygodniu taki sam dom… na oko. Ale nie! Tutaj gospodarcze jest o 150 węższe. Ledwo im piec wszedł.
– A rekuperator gdzie? – zapytałem.
– A rekuperator na poddaszu! Wchodzi się opuszczanymi schodami. Jakoś Pan to przecież upchnie – powiedziała wysoka blondynka w czarnych szpilach.
Że też się w nich nie przewraca? Mają chyba ze 20 centymetrów! – pomyślałem.
– Oczywiście – odparłem. A co maiłem powiedzieć. Stefan polecił właśnie mnie i sprawa się rypła. „Projekt domu ten sam” mówił, „nie narobisz się, najwyżej skrzynki dasz inne”.
Projekt domu nazywa się dokładnie tak samo. Elewacja taka sama… Na tym koniec podobieństw.
Gdzie ja takiego krasnala znajdę z odpowiednią wydajnością? I jeszcze lekkiego przecież, bo na to poddasze po wąskich schodach z żadną kolubryną się nie wejdzie!
– Jeszcze drobiazg – powiedziała słodko blondynka. – Jaś ma alergię, więc trzeba będzie taki rekuperator z oczyszczaniem powietrza, Pan wie, firma polska i produkuje je w Polsce. One mają takie ładne nazwy jak z Włoch albo z filmu. Choć czytałam, że to niemiecka technologia!
Klientka posłała mi nieziemski uśmiech. I co miałem powiedzieć, że nie wiem? Choć nie wiem! Że się nie orientuję? „Od oczyszczania to są oczyszczacze” – już chciałem odpowiedzieć, ale ugryzłem się w język.
Faktycznie coś mi świtało. Jakiś czas temu dzwonili do mnie, mało tego nawet katalog mi przysłali… opiekę marketingową oferowali… Hmm, może maila nie usunąłem! Sprawdzę, jak się z Klientką pożegnam.
– Dopasujemy centralę rekuperacyjną tak, żeby była Pani zadowolona – ot, tyle odpowiedziałem.
Jest mail! Wspaniale, mniej szukania! I katalog w załączniku też jest!!! Otwieram plik. „Rewolucja w rekuperacji”. No, pomyślałem, zobaczymy, jakiej to rewolucji żeście dokonali! Przewijam, czytam o firmie Berluf. Start produkcji 2001. O rzesz… a nowości 2023 to właśnie te rekuperatory z oczyszczaniem powietrza. Trzy takie modele na wypasie wypuścili!
Kobita miała rację! Są takie cuda! I faktycznie w Polsce robione od zera! Wydajności przednie, ale co najważniejsze mają to oczyszczanie! I to nie jakaś tam fizelinka. Realne oczyszczanie! Bakterie, wirusy, grzyby, pleśń, roztocza, kurz, pyłki, sierść, zapachy, dym, lotne związki organiczne… i jeszcze SMOG usuwają! HEPA H13, filtr węglowy, ozonator, lampa UV i oczywiście filtry wstępne. No faktycznie miała Klientka rację. Niezgorsze te centrale. A każda dedykowana do czego innego. Ta ma króćce do góry, ta tylko 20 cm wysokości, ta mała a jaka wydajna… a tu tanioszka jak barszcz. Wróciłem do tych z oczyszczaniem.
Najbardziej zaawansowany za duży i zbyt ciężki jak na te schody, które mi przyjdzie „pokonać”… ale jego „braciszek” no popatrzcie Państwo! MATRIX 350 i MATRIX 450… wydatek 339 m3 na godzinę, a ten mocniejszy 435… wydajnie obsłuży około 170 m2. Idealnie! Odzysk do 95%, nie ma co, aluminiowe wymienniki robią robotę! I oczyszczanie powietrza konkretne! Zamiast stawiać kolejne „meble” w pokojach, tu jest oczyszczanie „w pakiecie” z obowiązkowym rekuperatorem.
Wygłuszająca obudowa z EPP. Nie ma się co dziwić, że ten lżejszy tylko 17 kilo waży. Moja Klientka to właściwie sama mogłaby go sobie na to poddasze zanieść.
Wszedłem na stronę berluf.com i oniemiałem. Opisane elegancko wszystkie urządzenia, rysunki, wykresy wydajności. Sklep też mają on-line i patrzcie, patrzcie! Program Doboru! No to jak tak, to zobaczymy, może mi pomoże przy doborze. Zalogowałem się, bo jeszcze przy tym do zgarnięcia rabat na skrzynki i kanały! Coraz lepiej. Wprowadziłem dane domu Klientki. Wybrałem konkretny model rekuperatora. Ten cięższy wybrałem a co! W końcu to aż 18 kilo wagi! I proszę bardzo, mam szczegóły, mam koszty. Można projektować. Napociłem się przy tej instalacji, żeby się wszystko jak należy, zmieściło w tym „schowku poddaszowym”… Najwięcej roboty było z samymi rurami. Gdzie toto poupychać… bo rekuperator bajka! Nie bez powodu nazywa się MATRIX, on faktycznie zmienia rzeczywistość! Krasnal jeden.
Gdy już projekt miałem w większości zrobiony to była 2 w nocy. Ale zamiast się kłaść, wróciłem na stronę BERLUFA i czytałem o ich centralach rekuperacyjnych z oczyszczaniem powietrza. Zacny koncept z tym oczyszczaniem. Powietrze w naszym kraju do najczystszych nie należy, a mało kto wie, że normy mamy zaniżone w stosunku do Unii. U mnie w domu są dwa oczyszczacze, meble dodatkowe… rekuperator mam tradycyjny. Brałem z tej firmy, co najczęściej instaluję. Ot przyzwyczajenie. Robi się na jednej czy dwóch markach to wszystkie parametry ma się w głowie na pamięć, ale faktycznie czasem trzeba nos wychylić z norki i zobaczyć, co tam świat nawymyślał. A tu akurat nasi wymyślili, Polacy, produkując w oparciu o niemiecką technologię. Kto by pomyślał?
Rano żona na biurku postawiła kawę i lekko pomasowała mnie po karku.
– Jak już tej nowej Klientce zrobisz z Matrixem instalację, to i nam wymień rekuperator, ale na ten z sześcioma poziomami filtracji – uśmiechając się, postukała delikatnie w monitor. – Skończą się wreszcie kłopoty z oddychaniem u dzieciaków. Wiesz wirusy, bakterie, grzyby, pyłki… Wszystkim nam wyjdzie na zdrowie ta rewolucja w rekuperacji. SMOG zostanie na zewnątrz. Poza tym ten FENIX ma 98% odzysku ciepła i zobacz jaki ekonomiczny! Zużycie prądu tylko około 34 zł miesięcznie…
Nie ma to jak żona instalatora!
Zapiski spisała: Beata Liberda-Kalinowska